Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
ks. Paweł Kontny

ks. Paweł Kontny

(1910-1945)
chrystusowiec;
zginął w Lędzinach,
stając w obronie cnoty czystości kobiet

Książka

Jak purpurowe maki...


Słuchał cierpliwie, długo. Sypały się słowa oskarżeń. Często czarne, okrwawione bólem, żalem nabrzmiałe, tryskające łzami. A on słuchał z tą litością, zrozumieniem, przebaczeniem i dobrocią, której nic nie potrafi oddać.

Taką była tylko dobroć Jezusa, kiedy żył na ziemi i na głowy, cisnących się do Jego kolan ludzi, kładł Swe białe, błogosławiące, miłosierne ręce. Taką bywa mądrość matki, która zawsze swe dziecko przygarnie, wysłucha z uwagą jego skarg do końca - choćby pieniły się buntem i niesłusznością - i zawsze znajdzie w swym sercu wyrozumienie, przebaczenie - choćby wszyscy je potępili. Taką czasem bywa dobroć kapłana w konfesjonale. Nieziemska, nadczłowiecza, boska. Światło takiej właśnie dobroci rozsiewał ks. Paweł w dusze, co się dziś do jego zbliżały konfesjonału. Uniosło go jakieś Boże natchnienie, rozpłomienił się jego miłowaniem. Mówił tak, jak nigdy. Palił ogniem, wstrząsał kruszył. Mówił tak, że już tych jego nauk niepodobna zapomnieć przez całe życie.

Do Mszy św. włożył ornat purpurowy. Jak rozkwitłe w polu maki. Jak krew. Dzień św. Ignacego, jednego z pierwszych męczenników Kościoła. Drżały mu ręce, gdy przewracał kartki mszału, szukając modlitw na ten dzień przeznaczonych.

„Z Chrystusem jestem przybity do krzyża; a żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus. Alleluja” - czytał z przejęciem słowa Graduału. Na prawą stronę ołtarza przenosi ministrant mszał.

Sequentia sancti Evangelii secundum Joannem... - znaczy kapłan krzyżykami czoło swe, usta i piersi - In illo tempore: Dixit Jesus discipulis suis...

"Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeśli ziarno pszeniczne wpadłszy w ziemię nie obumrze, samo zostaje; lecz jeśli obumrze, wielki owoc przynosi. Kto miłuje dusze, swoją, traci ją; a kto nienawidzi duszy swojej na tym świecie, ku żywotowi wiecznemu strzeże jej. Jeśli kto mnie służy, niech za mną idzie, a gdziem ja jest, tam i sługa mój będzie. Jeśli kto będzie Mnie służył, uczci go Ojciec mój”.

- Jezu, czemu tak przedziwnie przemawiasz do mnie wersetami tymi? pytał w duszy, przechodząc na środek ołtarza. Obrus ołtarza biały, jak śnieg, a na nim refleks czerwieni ornatu. W którą stronę przesunie się, czy zwróci celebrans, plama kolorowego cienia posuwa się za nim.

„Pszenicą Chrystusową jestem, będę zmielony zębami dzikich zwierząt, abym się stał chlebem czystym” odczytywał ks. Paweł po Komunii zachwyconych wynurzeń Ignacego Męczennika. Czar tej jego gotowości na śmierć krwawą z miłości ku Chrystusowi, naprostował Pawłowa duszę przeogromnym spokojem. Spokojem areny - z czasów Trajana i Nerona - zaludniona, chrześcijanami, co ginęli z uśmiechem wpatrzeni w świetlaną, wizję Chrystusa. Za wiarę w Niego, za czystość Jemu ofiarowaną.

Około południe nagły hałas pod oknami plebanii. Drgnął niespokojnie ks. Paweł. Życie w ciągłym niebezpieczeństwie - w okresie wojny i okupacji - nadszarpnęło jego nerwy. Do korytarza wpadają zadyszani ludzie.

- Księże, ratujcie! Jacyś bandyci w mundurach sowieckich napadli na nasze dziewczęta. Ciągną je gdzieś, zabierają!...

Ks. Paweł, jak stał, pobiegł pędem. Sam nie wiedział, kiedy przebył tę przestrzeń, dzielącą plebanię od wskazanego domu. Niepokój o zagrożoną czystość dusz jego opiece oddanych, niósł go jak na skrzydłach.

Prawie na progu domu stanął oko w oko z napastnikami. Dwóch ich było. Nie wiedział kim są i skąd przyszli. Twarze zwierzęce oczy dzikie, nienawidzące. Patrzyli nań z góry, z szyderstwem, pewni swej przewagi i wygranej. Dwie młode dziewczyny, które zabrali ze sobą, przerażone i zapłakane, wyciągnęły do księdza ręce, błagając o ratunek. On stanął, zagradzając im sobą drogę. Gorące słowa obrony, prośby,

[brak 2 następnych stron maszynopisu]

Drukuj cofnij odsłon: 4167 aktualizowano: 2011-12-31 15:42 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone