70. List okrężny

Dwudziestolecie Towarzystwa.


 

Carissimi!

W dniu 22 sierpnia, w święto Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, Towarzystwo obchodziło 20-lecie swego istnienia. W dniu tym 20 lat temu, z woli Opatrzności Bożej, a za przyczyną Niepokalanego Serca Królowej Wychodźstwa Polskiego, zrodziło się nasze Towarzystwo.

Z wielką czułością wspominamy ten przebyty okres skromnych dziejów naszej rodziny zakonnej. Dzisiaj rzućmy choć przelotnie okiem na ostatnie pięciolecie. Spojrzenie to zdolne jest wywołać w sercach naszych uczucie wdzięczności dla Boga. Ono też może nas utwierdzić w serdecznym przywiązaniu do Towarzystwa.

Czwarte pięciolecie

Trzy główne wydarzenia znamionują ten okres. Pierwsza to śmierć Założyciela - kard. A. Hlonda, Prymasa Polski.

22 października 1948 r. straszliwy cios uderza w naród polski, a zwłaszcza w młode Towarzystwo. Umiera Prymas Założyciel. Z głębokim smutkiem staje nasza rodzina zakonna przy trumnie tego, który był Założycielem i Protektorem. Mówi się ogólnie, że Towarzystwo poniosło największą stratę od chwili swego założenia. 17 lat najtroskliwszej opieki nad Towarzystwem to jego wielka zasługa, której pamięć nigdy nie wygaśnie w sercach wdzięcznych chrystusowców.

Drugim wydarzeniem to uzyskanie aprobaty papieskiej.

Dnia 22 kwietnia 1950 r. na mocy uchwały Świętej Kongregacji dla Spraw Zakonnych Towarzystwo uzyskuje decretum laudis. Na tę decyzję wpłynęła opinia 15 ordynariuszów, na których terenach pracowali albo obecnie jeszcze pracują kapłani naszego Towarzystwa.

Była to wyjątkowa łaska uzyskana w tym pamiętnym roku jubileuszowym 1950. W tym annus graficie kiedy ogłoszony został dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, kiedy odbyło się aż 16 kanonizacji i beatyfikacji, dziewięciu zgromadzeniom zakonnym przypadła w udziale łaska aprobaty papieskiej. Towarzystwo nasze znalazło się na pierwszym miejscu, choć było najmłodsze spośród nich. Czasopismo Commentarium pro Religiosis umieściło na swoich łamach obszerną wzmiankę dotyczącą powstania i rozwoju Towarzystwa. Przy tej okazji poświęciło ono kilka słów dotyczących wyjątkowej przydatności młodego Zgromadzenia.

Trzecim głównym wydarzeniem tego okresu to Kapituła Generalna odbyta 22 sierpnia 1951 roku. Znamienny był fakt, że dla obrad Kapituły Ojciec Święty przysłał osobne błogosławieństwo wraz z życzeniami pomyślnego wyniku w obradach. To samo uczynili prawie wszyscy biskupi polscy, dołączając słowa uznania dla dotychczasowych prac Towarzystwa, jak również słowa zachęty na dalszą drogę jego posłannictwa. Szczególniejszej opiece Bożej zawdzięczać należy, że obrady pierwszej Kapituły odbywały się w duchu na wskroś nadprzyrodzonym, że referaty i dyskusje stały na wysokim poziomie.

Inne wydarzenia

Inne ważniejsze wydarzenia tego ostatniego pięciolecia to otwarcie własnych studiów filozoficznych w r. 1948 w Ziębicach. W r. 1950 nastąpiło otwarcie studiów teologicznych w Poznaniu. Było to dalsze uniezależnienie się od diecezji, a zarazem niemały krok naprzód w utrzymaniu karności zakonnej wśród kleryków.

W maju 1951 r. odbywa się erekcja Domu Nowicjackiego w Hesdigneul. W tym samym mniej więcej czasie przenosi się nowicjat kleryków z Ziębic do nowo utworzonego domu w Bydgoszczy.

W roku 1952 otwiera się dom Towarzystwa w Essen w Zagłębiu Ruhry.

Domy formacyjne

W Domu Głównym oraz w Wyższym Seminarium Duchownym w Poznaniu jest 5 kapłanów oraz 83 kleryków, odbywających swe studia filozoficzne i teologiczne. Prócz tego pracuje w Poznaniu 28 braci profesów.

W Ziębicach zajętych jest 4 kapłanów oraz 22 braci profesów. Kleryków profesów na pierwszym roku filozofii jest 25.

Dom Nowicjacki kleryków w Bydgoszczy. Jest tu 4 kapłanów i 5 braci profesów. Kleryków nowicjuszy 62, kleryków aspirantów 70.

W Domu Nowicjackim braci w Morasku jest 2 kapłanów, ó braci profesów, braci nowicjuszy 4, aspirantów 5.

W Puszczykowie przebywa 4 kapłanów oraz 5 braci profesów.

Praca duszpasterska

Praca duszpasterska kapłanów Towarzystwa i w tym pięcioleciu rozwijała się głównie na Pomorzu Zachodnim. W tej chwili pracuje tam 32 kapłanów oraz 2 braci zakonnych w 21 parafiach z ogólną liczbą 200.000 dusz. Prócz tego w archidiecezji wrocławskiej jest dwóch kapłanów zajętych w duszpasterstwie, w diecezji poznańskiej jeden oraz w diecezji chełmińskiej jeden.

We Francji 5 kapłanów sprawuje duszpasterstwo w Bruay i w Montigny.

Dwóch kapłanów przebywa w Hesdigneul. Jeden z nich ma swą siedzibę jako przełożony okręgu. Drugi jest magistrem nowicjatu. Przebywa tu również jeden brat zakonny.

W Niemczech 3 kapłanów pełni funkcję duszpasterzy objazdowych wśród Polaków zamieszkałych tam już przed wojną w obrębie diecezji kolońskiej, monasterskiej i paderbornskiej.

W Rzymie jest dwóch kapłanów. W Godalming przebywa jeden brat zakonny.

Okres błogosławiony

Dzięki szczególniejszej łasce Bożej czwarte pięciolecie można nazwać najwięcej błogosławionym z wszystkich czterech, składających się na dotychczasowe dzieje Towarzystwa. W tym okresie dokonał się niebywały wprost rozrost naszego Zgromadzenia. W r. 1947 było 12 kleryków profesów, a w obecnej chwili liczba kleryków wzrosła do 110.

Liczba kleryków nowicjuszy wzrosła z 2 do62, akleryków aspirantów z 9 do 72.

Liczba braci profesów w tym czasie podwoiła się. Wzrosła z 35 do 70. W ostatnim jednak czasie zaznacza się wyraźnie stagnacja w dopływie powołań na braci. Objaw ten jednak obserwuje się we wszystkich zgromadzeniach w Polsce jak również w całym Kościele.

Liczba kapłanów wzrosła w tym pięcioleciu z 64 do 69, c więc tylko o 5. Są to skutki tego, że w czasie wojny Towarzystwo nie prowadziło nowicjatu. Wpłynęła na to również okoliczność, że w pierwszych 2 latach powojennych przyjmowano ze świata kandydatów tylko po wielkiej maturze.

W dniu 22 sierpnia 1952 r. było więc 69 kapłanów, 110 kleryków profesów, 62 kleryków nowicjuszy oraz 72 kleryków aspirantów. Braci profesów było 70, braci nowicjuszy4, aaspirantów 5.

Patrząc na ostatnie błogosławione pięciolecie jak również na całe 20 lat skromnych dziejów Towarzystwa, jest za co dziękować Bogu i wyznawać Jego dobroć i miłosierdzie. „Wierny jest Bóg, który was powołał do Towarzystwa Syna swego Jezusa Chrystusa" (1 Kor 9).

Nowe pięciolecie

Przeczuwamy, że nowe pięciolecie nie będzie zasłane różami. Przeczuwamy, że droga będzie ciernista i mozolna. Mamy jednak za sobą 20 lat dziejów dobroci i miłosierdzia Bożego. Zwłaszcza z ostatniej zawieruchy wojennej wynieśliśmy dwie ważne nauki:

„Nie ma takich burz, z których Towarzystwo dmnis auxiliis nie wyszłoby obronną ręką. Nie ma takich knowań ducha ciemności, których Opatrzność Boża niby przędzy pajęczej zniweczyć by nie potrafiła".

Dołożymy wszystkich starań, by w tym nowym pięcioleciu dać jeszcze więcej Kościołowi i Towarzystwu, by odnieść jeszcze piękniejsze zwycięstwo. Zależeć to jednak będzie od stopnia napięcia naszej miłości Bożej oraz od naszej silnej woli. Wszak powiedział błog. Pius X: „Nic nie jest niemożliwe dla tych, którzy chcą i którzy Boga miłują".

Z serdecznym pozdrowieniem i błogosławieństwem

(-) ks. I. Posadzy TChr
Poznań, dnia 1 września 1952 r.


Druk: LO IV, s. 42-45.

odsłon: 5211 aktualizowano: 2012-01-30 23:58 Do góry